Translate

poniedziałek, 3 czerwca 2024

Film o miłości






To pierwsza travelnautowa podróż naszej czwórki. Nie taka, by odwiedzić stary kraj, odwiedzić ciotkę, co się stęskiła.. Pierwsza tylko dla nas. Od początku do końca. 

Zbliżał się wyjazd. D. snuła plany, sprawdzała trasę, zaznaczała kropeczki na mapie. Kartki kalendarza szybko znikały na zawsze. Ja tymczasem nie robiłem nic. Przyglądałem się tylko jej planom i na ogół na wszystko odpowiadałem ''tak'', no bo jak można powiedzieć inaczej?  
 
Znaleźliśmy wspaniały sposób na reklamowanie miejsc, które chcemy pokazać naszym dwom kosmitom. - To właśnie jeden z piękniejszych filmów o miłości był tutaj nagrywany - mówiliśmy Mai. Ona za bardzo nie rozumiała, o jakiej miłości mówiliśmy, ale chętnie oglądała fragmenty filmu, by je później rozpoznać na plaży Karekare.

Ja zupełnie zapomniałem, że piasek może być wulkaniczny i czarny. Przyzwyczajony do białości plaż w Australii nie dawało mi to spokoju. Słońce w specyficzny sposób skrzyło się w piaszczystej tafli, zupełnie inaczej niż w domu. Theo maszerował odważnie, czasami podbiegując i obracajac sie za siebie, by sprawdzić jakie ślady pozostawia na piasku. 
Przestrzeń! Nic bardziej nie daje poczucia wolności. Dzieci nie posiadały się z radości biegając na wszystkie strony. Wszystko było inne. Skały, drzewa a nawet muszle wyłaniające się co jakiś czas na powierzchnię piasku. 

Za plecami gęsty las. Można by powiedzieć busz, ale jakby inny, który znamy bardzo dobrze. Wszystkie kształty niezwykle plastyczne, jakby forma wciąż się poruszała, tylko przystaneła na chwile, zanim tam przyszliśmy. Mesmeryczna mgiełka roznosząca kropelki oceanicznej wody zamykała kadr. 
Właśnie teraz to zobaczyłem. Ten ląd jest ciągle rzeźbiony wodą i wiatrem. Pewnie nie zwerbalizowaliśmy tego do tej pory, ale właśnie za to go podziwiamy i wciąż nas do niego ciągnie. Plastyczność, która jest też udziałem naszych serc i poznania. 










Karekare Beach - pierwszy punkt na naszej trasie. Pierwszy raz spacerowaliśmy po Karekare beach 10 lat temu. Tym razem koniecznie chcieliśmy pokazać tą zjawiskową plaże dzieciom. To przecież tu właśnie kręcona była przepiękna scena z filmu Fortepian (The Piano) Jane Campion z 1993. Absolutnie jeden z naszych ulubionych filmów o miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

fajnie, że jesteś z nami i komentujesz :)